Czy to aby dobry pomysł?

Na fali popularności serialu „Gra o Tron” Dubrownik stał się miejscem odwiedzanym rocznie przez setki tysięcy turystów z całego świata. Wybierając wraz z fotografem ślubnym to miasto jako miejsce pleneru ślubnego musicie o tym pamiętać. Może się okazać, że realizacja sesji ślubnej stanie pod znakiem zapytania, gdyż widok pary młodej wraz z fotografem ślubnym wzbudzać będzie większe zainteresowanie niż nagłe pojawienie się smoków królowej Denerys. Co możemy wtedy zrobić? W zasadzie nic, pozostaje jedynie z cierpliwością i uśmiechem pozdrawiać wycieczki „wszystkofotografujących” emerytów z kraju kwitnącej wiśni, odpowiadać podziękowaniami na życzenia i zaczepki ze strony podstarzałych włoskich amantów i z wyrozumiałością traktować wszystkich innych pragnących uwiecznić tak niecodzienne zjawisko.

Jak się do tego zabrać?

Czy znaczy to, że taka sesja jest nie do wykonania latem? Ależ skąd, rozwiązaniem ponownie jest wczesne rozpoczęcie zdjęć. Tłok na starym mieście rozpoczyna się dopiero koło godziny 9, wcześniej tak do godziny 7 widuje się jedynie mieszkańców i kilku nie mogących spać wielbicieli architektury „starego gradu”. Dwie godziny to dla fotografa ślubnego sporo czasu i przy sprawnym przeprowadzeniu sesji ślubnej można wykonać wszystkie wymarzone kadry. Po tym czasie sesję ślubną przenieść należy do odrobinę mniej uczęszczanych miejsc. Doskonałym przykładem jest choćby stary port, w którym o godzinie 14.00 w sesji ślubnej towarzyszyło nam jedynie stado mew, gołębie, pani sprzedającą malutkie bukieciki lawendy, jeden wietrzący stopy chiński turysta i kilku pracowników portowych, tak więc generalnie tłoku nie było :). Atrakcyjnym motywem chorwackiego pleneru ślubnego mogą być też oddalone odrobinę od centrum wąskie uliczki, przy których nierzadko znaleźć można nastrojowe kafejki, restauracje bądź galerie z pamiątkami. W takich miejsca ruch jest ograniczony i fotograf ślubny wykazując minimum cierpliwości ma szansę na zdjęcia ślubne w stylu Federico Felliniego. Ciekawym miejscem do wykonania kilku zwariowanych zdjęć ślubnych jest wzgórze Srđ. Dostać można się tam zasadniczo na dwa sposoby. Pierwszym jest kolejka linowa, sposób szybki wygodny, choć nie pozbawiony wad. W wagonikach panuje często tłok i fotograf ślubny może mieć kłopoty z odpowiednim uchwyceniem kadru. Dodatkowo wycieczka taka kosztuje 140 kun (ok 90 zł) od osoby, jest więc dość kosztowna (08.2018). Drugim sposobem jest dojazd na górę samochodem. Droga nie jest specjalnie uciążliwa (jak na warunki chorwackie) a na wzgórzu nie ma problemu z parkowaniem, tracimy jednak możliwość podziwiania okolic Dubrownika z lotu ptaka. Na szczycie znajduje się przestronny taras widokowy, który jeśli ładnie poprosimy wszechobecnych turystów na pewno uda nam się opróżnić na czas realizacji ujęcia.

Podsumowanie

Plener ślubny w Dubrowniku to zadanie dla odpornych, zdeterminowanych i odważnych. Sens w zasadzie ma jedynie w przypadku gdy jesteście na urlopie w południowej Dalmacji i tak się dobrze składa, że wypoczywa tam również Wasz fotograf ślubny z ekipą. Miejsce jest z pewnością ciekawe a sesja ślubna zrealizowana w nim będzie wyjątkowa, przygotować jednak musicie się na dzikie stada turystów, ogromne zainteresowanie, szalone ceny wszystkiego i problemy z parkowaniem w okolicy starego miasta. No i dojazd z Polski do Dubrownika to niemal 1600 km, czyli realnie licząc ok 30 godzin jazdy.

Gdzie warto zajrzeć:

Z miejsc nieoczywistych:

Plener ślubny w Arkadii i Nieborowie.

Plener ślubny w Arkadii i Nieborowie.

Plener ślubny w Arkadii i Nieborowie to doskonały pomysł dla par marzących o magicznej sesji pośród zieleni pięknych ogrodów i unikalnej architektury.